Odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązania spółki

Przepisy art. 299 § 1 ustawy – Kodeks spółek handlowych stanowią, iż w przypadku bezskuteczności egzekucji prowadzonej przeciwko spółce, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Co do zasady, za zobowiązania spółki, odpowiadać powinna swoim majątkiem jedynie ta spółka, jednakże powyżej przytoczony przepis pozwala wierzycielom zaspokoić swoje roszczenia korzystając z możliwości zaspokojenia się z majątku prywatnego członków zarządu. Jaka jest więc faktyczna odpowiedzialność członków zarządu?
odpowiedzialność członków zarządu

Kodeks spółek handlowych przewidział dwie przesłanki solidarnej odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Pierwsza to istnienie niezaspokojonego zobowiązania spółki.

Natomiast druga, to fakt, że egzekucja prowadzona przeciwko spółce okazała się bezskuteczna. Przy czym wierzyciel nie jest zobowiązany wykazywać, że wyczerpane zostały wszelkie możliwości egzekucji. Bezskuteczność egzekucji może zostać ustalona na podstawie każdego dowodu wskazującego, że spółka nie posiada żadnego majątku, który pozwala na zaspokojenie wierzyciela.

„Wymaganie bezskuteczności egzekucji do całego majątku spółki nie może być rozumiane schematycznie, gdyż nie ma potrzeby kierowania egzekucji do tych składników majątku spółki, z których uzyskanie zaspokojenia jest w istniejących okolicznościach nierealne”. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2003 roku, sygn. akt: IV CKN 1779/2000.

Kiedy odpowiedzialność nie występuje?

Kolejno w myśl z art. 299 § 2 k.s.h. pozwany członek zarządu może się uwolnić od osobistej odpowiedzialności za długi spółki, gdy wykaże, że:

  • We właściwym czasie zarząd zgłosił wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczął postępowanie układowe.
  • Niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy.
  • Pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości wierzyciel nie poniósł szkody – chodzi tu o to, by pozwany członek zarządu wykazał, że nawet gdyby wniosek o ogłoszenie upadłości został zgłoszony we właściwym terminie, to wierzyciel i tak nie zostałby zaspokojony.

Odpowiedzialność członków zarządu – kiedy na pewno obowiązuje?

Zgodnie z utrwalonym poglądem doktryny i judykatury należy przyjąć, że odpowiedzialność za długi spółki ponoszą jedynie osoby, które były członkami zarządu w czasie istnienia zobowiązania.

Odpowiedzialność opisana w art. 299 k.s.h. dotyczy zarówno zobowiązań już wymagalnych, jak i jeszcze tych niewymagalnych w okresie sprawowania przez daną osobę funkcji w zarządzie. Nie ma przy tym znaczenia, czy członek zarządu był wpisany do KRS-u, bowiem wpis ma charakter deklaratoryjny.

Z drugiej jednak strony przedmiotowej odpowiedzialności nie ponoszą osoby, które nie zostały powołane w skład zarządu, a jedynie faktycznie pełniły funkcję członka zarządu.

Właściwość miejscowa sądu dla sprawy z powództwa z art. 299 k.s.h. wyznacza miejsce zamieszkania pozwanego.

Wielkość opłaty sądowej od pozwu ustala się na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, tj. wynosi 5 proc. wartości przedmiotu sporu.

Podstawa prawna:

  • ustawa z dnia 15 września 2000 roku – Kodeks spółek handlowych.
  • ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Podobne wzory pism:

Radosław Pilarski
Radosław Pilarski
Adwokat oraz doradca restrukturyzacyjny z wieloletnim doświadczeniem w prawie cywilnym, gospodarczym oraz upadłościowym i restrukturyzacyjnym.

więcej porad

Umowa komisu – na czym polega usługa komisu?

Usługa komisu zdefiniowana jest w art. 765 Kodeksu cywilnego: „przez umowę komisu przyjmujący zlecenie (komisant) zobowiązuje się za wynagrodzeniem (prowizja) w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do kupna lub sprzedaży rzeczy ruchomych na rachunek dającego zlecenie (komitenta), lecz w imieniu własnym”. Stronami umów komisu nie są kontrahenci komisanta, są oni stronami oddzielnych umów sprzedaży zawieranych z komisantem. Umowa komisu - przedmiot Przedmiotem umowy komisu w żadnym wypadku nie mogą być nieruchomości, prawa majątkowe czy całe kompleksy praw m.in. przedsiębiorstwo czy gospodarstwo rolne. Co więcej, omawiana umowa nie może dotyczyć przeniesienia praw na dobrach niematerialnych. Przy czym za dopuszczalne, kodeks przewiduje sprzedaż bądź kupno dóbr niematerialnych zamieszczonych na nośniku, mającym postać rzeczy ruchomej i ściśle z nim związanych np. nośniki CD czy DVD. Umowa komisu - rodzaje Przez umowę komisu należy rozumieć dwa rodzaje umów: umowę komisu sprzedaży (komis sprzedaży): na jej podstawie komisant zobowiązuje się w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do sprzedaży rzeczy ruchomych na rachunek komitenta, lecz w imieniu własnym; umowę komisu kupna (komis kupna):  na jej podstawie, komisant zobowiązuje się w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do kupna rzeczy ruchomych na rachunek komitenta, lecz w imieniu własnym (w praktyce występuje bardzo rzadko). Możliwe jest również zawarcie umowy komisu łączącej oba wskazane rodzaje, na podstawie której komisant jest zobowiązany zarówno do kupna, jak i sprzedaży rzeczy ruchomych na rachunek komitenta, ale we własnym imieniu. Umowa komisu - przechowanie Cel obu stron umowy powinien być zbieżny – sprzedaż lub kupno określonej rzeczy. Przy czym należy pamiętać, że osoba prowadząca komis (komisant) nie kupuje rzeczy, a jedynie bierze ją na przechowanie. Właścicielem owej rzeczy, aż do chwili jej sprzedania jest komitent. [uwaga]Może zainteresują Cię: Umowa pośrednictwa w sprzedaży nieruchomościami – wzór z omówieniem[/uwaga] Obowiązki komisanta Artykuł 766 k.c. stanowi, iż komisant ma obowiązek wydać komitentowi wszystko to, co przy wykonaniu zlecenia dla niego uzyskał, w szczególności powinien przelać na niego wierzytelności, które nabył na jego rachunek. Dodatkowo, w przypadku gdy komisant zawarł umowę na warunkach korzystniejszych od warunków oznaczonych przez komitenta, uzyskana korzyść należy się komitentowi (art. 767 k.c.). Umowa komisu - cena rzeczy Istotnym elementem umowy komisu dla obu jej stron jest oznaczenie ceny rzeczy, którą komisant ma sprzedać lub zakupić. Strony mają znaczną dowolność przy określaniu cen, mogą to zrobić w sposób ścisły i konkretny, lecz mogą również ją określić w inny sposób - na przykład wskazując górną i dolną granicę tej ceny, mogą również w ogóle jej nie określać, wtedy zgodnie z ustawą komitent godzi się na sprzedaż za cenę „możliwą do osiągnięcia”. Zgodnie z treścią art. 768 Kodeksu cywilnego, jeżeli komisant sprzedał oddaną mu do sprzedaży rzecz za cenę niższą od ceny oznaczonej przez komitenta, obowiązany jest zapłacić komitentowi różnicę. W przypadku, gdy komisant nabył rzecz za cenę wyższą od ceny oznaczonej przez komitenta, komitent może niezwłocznie po otrzymaniu zawiadomienia o wykonaniu zlecenia oświadczyć, że nie uznaje czynności za dokonaną na jego rachunek; brak takiego oświadczenia jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na wyższą cenę. Komitent nie może żądać zapłacenia różnicy ceny ani odmówić zgody na wyższą cenę, jeżeli zlecenie nie mogło być wykonane po cenie oznaczonej, a zawarcie umowy uchroniło komitenta od szkody. Zapłata prowizji Komisant natomiast w chwili, gdy komitent otrzyma rzecz albo cenę nabywa roszczenie o zapłatę prowizji. Jeżeli umowa jest wykonywana w częściach, komisant nabywa roszczenie o prowizję w miarę wykonywania umowy. Przy czym komisant ma prawo żądać prowizji także wtedy, gdy umowa nie została wykonana z przyczyn leżących po stronie komitenta. Dla zabezpieczenia roszczeń o prowizję oraz roszczeń o zwrot wydatków i zaliczek udzielonych komitentowi, jak również dla zabezpieczenia wszelkich innych należności wynikłych ze zleceń komisowych komisantowi przysługuje ustawowe prawo zastawu na rzeczach stanowiących przedmiot komisu, dopóki rzeczy te znajdują się u niego lub u osoby która je dzierży w jego imieniu, albo dopóki może nimi rozporządzać za pomocą dokumentów.   [informacja]Podstawa prawna: ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 roku - Kodeks cywilny.[/informacja]  

Gdy ubezpieczyciele próbują oszczędzić na wypłatach OC

Czy poszkodowany w wypadku samochodowym może liczyć na pełną rekompensatę poniesionej przez niego szkody? To zależy. Bardzo często ubezpieczyciele próbują oszczędzić na wypłatach OC. Powszechną praktyką ubezpieczycieli jest stosowanie wycen opierających się na cenach części zamiennych (nieoryginalnych), pochodzących od tzw. alternatywnych dostawców, zawierających bezzasadne potrącenia amortyzacyjne części oraz zaniżone stawki za prace warsztatów naprawczych. Ubezpieczyciele próbują oszczędzić na wypłatach OC - jak to możliwe? Należy pamiętać, iż potrącenia amortyzacyjne opierające się na założeniach o konieczności dokonywania pomniejszenia kwot odszkodowań o współczynnik amortyzacji z tej przyczyny, iż uszkodzony w wyniku zdarzenia drogowego pojazd był pojazdem użytkowanym przez pewien określony czas jest praktyką nieuprawnioną i nie znajduje oparcia w obowiązujących normach prawnych oraz w orzecznictwie. Zasada pełnego odszkodowania W świetle obowiązujących przepisów prawa, zgodnie z art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym oraz Polskim Biurze Komunikacyjnym, odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym. Najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Natomiast do ustalenia wysokości świadczenia odszkodowawczego przy ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej znajduje zastosowanie art. 361 §2 k.c., tj. zasada pełnego odszkodowania. Zgodnie z treścią tego przepisu, obowiązek naprawienia szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby szkody mu nie wyrządzono. Co oznacza, że wysokość odszkodowania musi odpowiadać poniesionej przez poszkodowanego szkodzie, gdyż likwidacja szkód ma zapewnić całkowitą rekompensatę doznanego uszczerbku majątkowego. Ubezpieczyciele próbują oszczędzić na wypłatach OC, co na to Sąd Najwyższy? W powyższej materii wypowiedział się skład trzech sędziów Sądu Najwyższego w uchwale z dnia 13 czerwca 2003 roku stwierdzając, że „odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomiczne uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku usług naprawczych” (sygn. akt: III CZP 32/03). Przytoczone wyżej stanowisko Sądu Najwyższego potwierdza ugruntowany pogląd doktryny prawniczej. Jak podkreślał prof. dr hab. Andrzej Wąsiewicz, w sytuacji uszkodzenia części pojazdu, powinny być one zastąpione nowymi. Jeżeli wskutek uszkodzenia nastąpiło obniżenie ich wartości użytkowej, a ewentualna naprawa nie przywróci im w pełni tej wartości, zaś zasada zastąpienia części zniszczonych lub uszkodzonych częściami nowymi dotyczy również przypadku użycia do naprawy pojazdu ulepszonych i zmodernizowanych części lub zespołów, których przed wypadkiem nie miał. Jeżeli naprawienie pojazdu bez tych części jest niemożliwe. Koncepcję tą popierał również wybitny cywilista prof. dr hab. Adam Szpunar. Utrzymywał iż, zgodnie z przyjętą teorią różnicy należy uwzględniać zmiany w wartości całego majątku. W razie uszkodzenia własności poszkodowany ma prawo domagać się sumy pieniężnej potrzebnej do nabycia nowej rzeczy w całości. [uwaga]Czytaj też: Certyfikat pojazdu dopuszczonego do ruchu[/uwaga] Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi Dla potwierdzenia tej oceny, należy przywołać uchwałę Sądu Najwyższy z dnia 12 kwietnia 2012 roku o następującej treści: „zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi" (sygn. akt: III CZP 80/11). Poszkodowany ma prawo żądać nowej wyceny Stosownie do wyżej przytoczonej uchwały Sądu Najwyższego, należy przyjąć, iż poszkodowany dochodzący roszczenia w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych ma prawo żądać, aby należne odszkodowanie zostało kreślone w oparciu o ceny nowych części bez potrąceń amortyzacyjnych. Stosowanie potrąceń amortyzacyjnych dopuszczalne jest tylko w wyjątkowych sytuacjach, tzn. tylko wówczas kiedy zastosowanie nowych części prowadziłoby do wzrostu wartości całego naprawionego pojazdu. (W takiej sytuacji odszkodowanie może ulec pomniejszeniu wyłącznie o kwotę wzrostu wartości pojazdu w stosunku do stanu sprzed szkody). Pryz czym Sad Najwyższy jednoznacznie wskazał, że ciężar dowodu wykazania wzrostu wartości pojazdu w porównaniu do stanu sprzed szkody spoczywa wyłącznie na zakładzie ubezpieczeń. Tym samym należy uznać, iż stosowanie potrąceń amortyzacyjnych w każdej sytuacji, kiedy uszkodzony pojazd był pojazdem używanym przez pewien czas jest nieuprawnione i nie znajduje potwierdzenia w obowiązujących normach prawnych.   [informacja]Podstawa prawna: ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz.U. z 2019 r. poz. 1145).[/informacja]