Zachowek – jak walczyć o prawo do spadku?

Niejednokrotnie spadkodawca, przy sporządzaniu testamentu, zapomina o niektórych członkach rodziny. Czasami też testator nie wie, że do wyłączenia danych osób od spadkobrania potrzebne jest wydziedziczenie. W skutek czego uznaje on, że wystarczy jedynie wskazanie w testamencie konkretnych spadkobierców, aby ci odziedziczyli po nim wszelki majątek. W każdym z wyżej wskazanych sytuacji, brak wydziedziczenia kręgu osób, które powinny dziedziczyć na mocy ustawy, tworzy po ich stronie prawo do części masy spadkowej – jest to tzw. zachowek. Instytucja zachowku ma za zadanie zabezpieczenie sytuacji majątkowej określonych członków najbliższej rodziny spadkodawcy, w przypadku gdy ten o to nie zadbał i pominął ich w testamencie.
zachowek

Z chwilą śmierci spadkodawcy następuje otwarcie spadku. Jeżeli istnieje testament, wówczas prawdo do masy spadkowej nabywają jedynie osoby wskazane w tym dokumencie. Testator ma pełną swobodę w rozporządzaniu swoim majątkiem. Ma prawo zapisać go dowolnej osobie – nawet z nim niespokrewnionej, całkowicie pomijając osoby mu najbliższe.

W sytuacji, kiedy jednak pominie któregoś ze swoich spadkobierców ustawowych, ci mają prawo do roszczeń wobec spadkobierców testamentowych o zapłatę określonej kwoty, obliczonej zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego (dalej KC).

Zachowek przysługuje potomkom, małżonkowi oraz rodzicom spadkobiercy. Do obliczania wysokości kwoty zachowku bierze się pod uwagę ułamkowy udział w spadku danej osoby oraz tzw. substrat zachowku.

Dziedziczenie ustawowe jest to dziedziczenie, zgodnie z którym do kręgu spadkobierców zostają zaliczone osoby jednoznacznie określone w Kodeksie cywilnym.

Zachowek – kto ma do niego prawo?

Zachowek, zgodnie z art. 991 § 1 KC, należy się zstępnym (potomkom), małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, o ile zostaliby powołani do spadku z ustawy. W przypadku dzieci spadkodawcy nie chodzi wyłącznie o dzieci biologiczne.

Każdy uznany przez spadkodawcę potomek ma prawo dziedziczyć (uznanie ojcostwa, sądowe ustalenie ojcostwa). Przy czym trzeba mieć na uwadze, że samo oświadczenie spadkobiercy o pochodzeniu od spadkodawcy jest niewystarczające – pochodzenie musi być potwierdzone formalnie (udokumentowane).

Do grona uprawnionych zalicza się także osoby pozostające w stosunku przysposobienia ze spadkodawcą oraz ich potomków.

Sprawa o zachowek i jego uzupełnienie może zostać wszczęta zarówno przez spadkobierców ustawowych, jak i przez spadkobierców testamentowych. Jednakże w przypadku tych drugich, muszą się one zaliczać również do grona spadkobierców z ustawy. Uprawnieni nabywają prawo do wystąpienia o zachowek w takiej samej kolejności, w jakiej dochodziłyby do dziedziczenia z ustawy.

Przykład

Pani Teresa, mimo iż posiadała męża i córkę, w testamencie przepisała cały swój majątek przyjaciółce. W takiej sytuacji po otwarciu spadku, do zachowku mają prawo mąż i córka. Prawa tego nie będą mieli natomiast życzący rodzice Pani Teresy, gdyż, w opisanych okolicznościach, nie dziedziczyliby ustawowo.

Zachowek – kto został wyłączony z prawa do spadku?

Jak wynika z powyższych akapitów, zachowek nie należy się osobom, które w danym przypadku nie doszłyby do dziedziczenia z ustawy. Są to m.in. osoby które:

  • odrzuciły spadek;
  • zostały uznane za niegodne dziedziczenia;
  • zawarły ze spadkodawcą umowę o zrzeczenie się dziedziczenia;
  • zostały wydziedziczone.

Dodatkowo, prawa do zachowku pozbawiony zostaje również małżonek spadkodawcy, w przypadku gdy sąd orzekł rozwód lub separację z wyłącznej winy tego małżonka.

Możliwe jest również złożenie do sądu wniosku o uznanie spadkobiercy za osobę niegodną dziedziczenia. Jeżeli pozew zostanie uwzględniony, wtedy osoba taka zostanie pozbawiona prawa do zachowku. Roszczenie to może zostać wysunięte, nawet jeżeli dany spadkobierca ustawowy nie wystąpił jeszcze z roszczeniem o zachowek.

Ile wynosi zachowek?

Zgodnie z art. 991 KC, zachowek zasadniczo wynosi 50% należnego ustawowo prawa do majątku zmarłego. Jeżeli natomiast uprawniony jest trwale niezdolny do pracy lub jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego.

Artykuł 991 § 1 KC

„Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek)”.

Aby prawidłowo móc wyliczyć kwotę należnego zachowku, najpierw należy obliczyć tzw. substrat zachowku. Substrat to czysta wartość spadku powiększona o zapisy windykacyjne i podlegające doliczeniu darowizny, które spadkodawca uczynił przed śmiercią. Substrat nie obejmuje zapisów zwykłych i poleceń, obejmuje natomiast zapisy windykacyjne.

Czysta wartość spadku jest to wartość aktywów spadku (nieruchomości, ruchomości, środki pieniężne, wierzytelności) pomniejszonych o pasywa (długi spadkodawcy oraz koszty pogrzebu).

Za dzień określenia stanu czynnego spadku na potrzeby obliczania zachowku przyjmuje się dzień otwarcia spadku. W szczególnych wypadkach, za dzień określenia stanu spadku można przyjąć inną datę, np. w sytuacji, gdy przedmioty wchodzące do masy upadłościowej zostały skradzione jeszcze zanim spadkobiercy dowiedzieli się o otwarciu spadku.

Po wyliczeniu substratu można przejść do ustalania wysokości zachowku. Najpierw trzeba ustalić wysokość udziału w spadku, który należałby się uprawnionemu przy dziedziczeniu ustawowym. Ustalając udział spadkowy, należy uwzględnić spadkobierców niegodnych oraz spadkobierców, którzy spadek odrzucili. Następnie, wyliczony udział spadkowy należy pomnożyć przez:

  • 75% – jeśli uprawnionym jest małoletni lub osoba pełnoletnia, lecz trwale niezdolna do pracy;
  • 50% – w pozostałych wypadkach. 

Otrzymany w ten sposób ułamek trzeba pomnożyć przez substrat zachowku. Wynik stanowi wartość należnego zachowku. Jeżeli jednak uprawniony do zachowku otrzymał od spadkodawcy określone korzyści, np. zapis windykacyjny lub darowiznę, wówczas powinien odliczyć tę kwotę od należnego mu zachowku.

Dla ustalenia wartości spadku przyjmuje się ceny rynkowe. Z kolei dla określenia różnicy między stanem czynnym a biernym spadku należy posłużyć się spisem inwentarza.

Kiedy darowizna nie wejdzie do substratu zachowku?

Nie każda darowizna wykonana przez testatora na rzecz spadkobiercy może zostać wliczona do substratu zachowku. Przepis art. 994 KC zawiera katalog czynności prawnych, które nie stanowią darowizn w rozumieniu art. 993 KC. Wynika z tego, iż w skład substratu zachowku nie należy zaliczać darowizn, które:

  • stanowią drobne darowizny, przyjęte zwyczajowo w danych stosunkach społecznych;
  • zostały dokonane przed więcej niż dziesięcioma laty, licząc wstecz od dnia otwarcia spadku;
  • zostały ustanowione na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku. 

Dodatkowo przy obliczaniu zachowku nie bierze się pod uwagę darowizn uczynionych przez spadkodawcę w czasie, kiedy nie miał on zstępnych. Nie dotyczy to jednak sytuacji, gdy darowizna została uczyniona na mniej niż trzysta dni przed urodzeniem się dziecka spadkodawcy. Zaś w przypadku obliczania zachowku należnego małżonkowi nie dolicza się do spadku darowizn, które spadkodawca uczynił przed zawarciem z nim małżeństwa.

Obliczenie zachowku w praktyce:

Pan Michał przed śmiercią był właścicielem nieruchomości o wartości 1 mln zł oraz ruchomości o wartości 500 tys. zł. Dodatkowo posiadał szereg pożyczek konsumenckich o wartości 400 tys. zł. Przed samą śmiercią Pan Michał podarował swojej siostrze 200 tys. zł na zakup kawalerki.

W opisanych okolicznościach substrat zachowku wyniesie 1,3 mln zł. Wynika to z równania:

Aktywa (nieruchomości – 1 mln zł, plus ruchomości – 500 tys. zł), odjąć pasywa (pożyczki – 400 tys. zł), wynosi 1,1 mln. zł. Do tej wartości następnie należy doliczyć dokonaną darowiznę, tj. 200 tys. zł, co daje 1,3 mln zł.

Przysporzenia uzyskane za życia spadkodawcy

Zgodnie z art. 991 § 2 KC, uprawniony do zachowku ma prawo wyjść z żądaniem jego zapłaty wyłącznie w wypadku, gdy nie otrzymał on należnej mu części spadku w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku lub zapisu.

Dopiero, gdyby otrzymane w wyniku powyższych czynności przysporzenia nie pokryły należnego uprawnionemu zachowku w całości lub w części, ma on prawo do roszczenia o zapłatę kwoty potrzebnej do pokrycia zachowku lub jego uzupełnienia.

Uprawniony może domagać się zapłaty zachowku jedynie w formie pieniężnej. Zapłata ta nie może więc przyjąć postaci określonej rzeczy z masy spadkowej (np. mieszkania). Powyższe może zostać ominięte przy pomocy zawarcia umowy obdarowanego testamentowo i uprawnionego do zachowku – uprawniony może zrzec się prawa do zachowku w zamian za wydanie mu konkretnego składniku majątku.

Przedawnienie roszczeń z zachowku

Prawo do zachowku ulega przedawnieniu. Po nastąpieniu przedawnienia uprawnieni nie mogą już skutecznie dochodzić swoich praw. Roszczenia z tytułu zachowku przedawniają się z upływem pięciu lat od dnia otwarcia spadku lub ogłoszenia testamentu.

W przypadku spadkobierców ustawowych momentem, od którego liczy się bieg przedawnienia, jest moment otwarcia spadku (śmierci spadkodawcy). Dla spadkobierców testamentowych jest to moment ogłoszenia testamentu.

Zachowek – podsumowanie

Jak łatwo zauważyć, instytucja zachowku w pewnym stopniu ogranicza swobodę testowania. Mimo iż testator ma pełną swobodę w rozrządzaniu całym swoim majątkiem na wypadek swojej śmierci, to w sytuacji, gdy pominie kogoś ze swojej najbliższej rodzinny, osoby te mogą niejako podważyć decyzję spadkodawcy.

Osoby pominięte, oczywiście nie mogą wysuwać jakichkolwiek żądań wobec zmarłego, jednakże mogą je stosować wobec spadkobierców testamentowych.

Tak więc uznać należy, że instytucja zachowku ma na celu zabezpieczenie sytuacji majątkowej rodziny spadkodawcy, w przypadku, gdyby ten zdecydował się pominąć w testamencie swoich najbliższych. Ustawodawca uznał, że rozporządzenie majątkiem na wypadek śmierci nie może nastąpić z pokrzywdzeniem najbliższych.

Podobne:

Radosław Pilarski
Radosław Pilarski
Adwokat oraz doradca restrukturyzacyjny z wieloletnim doświadczeniem w prawie cywilnym, gospodarczym oraz upadłościowym i restrukturyzacyjnym.

więcej porad

L4 a kontrola pracownika przebywającego na zwolnieniu lekarskim

Wspomniane L4 udzielane jest przez odpowiedniego lekarza i ma za zadanie pomóc w szybszym powrocie ubezpieczonego do zdrowia oraz odzyskania przez niego zdolności do świadczenia pracy. [reklama-ads] Niestety wiele osób wykorzystuje zwolnienia lekarskie do celów czysto prywatnych, m.in. na wyjazd wakacyjny czy też przeprowadzenie remontu mieszkania. Należy jednak zdać sobie sprawę, że wykorzystanie zwolnienia lekarskiego i pobieranie zasiłku chorobowego, do celów innych, niż te na które zostało udzielone, jest niezgodnie z podstawowymi zasadami pracowniczymi. Chcąc ukrócić owy proceder, ustawodawca stworzył szereg mechanizmów pozwalających pracodawcy oraz urzędnikom ZUS przeprowadzić kontrolę ubezpieczonych. L4 – czym właściwie jest? Zwolnienie lekarskie jako dokument stanowi usprawiedliwienie nieobecności ubezpieczonego w pracy. Stanowi również podstawę do wypłacenia zasiłku chorobowego za czas absencji pracownika w zakładzie pracy. Lekarz wystawiający L4 wysyła je do ZUS. Odpis zwolnienia wydaje ubezpieczonemu, aby ten dostarczył je pracodawcy. Zwolnienie lekarskie wystawiane jest na okres powrotu ubezpieczonego do zdrowia. Zazwyczaj trwa od dnia wizyty u lekarza lub od dnia następnego. W szczególnych wypadkach – jeżeli pracownik nie był zdolny do wykonywania swojej pracy w dniach poprzednich – lekarz może wystawić zwolnienie obejmujące do 3 dni poprzedzających badanie. [rada]Kopia zwolnienia przeznaczonego dla pracodawcy nie posiada numeru statystycznego choroby. Dzięki temu pracodawca nie jest w stanie uzyskać informacji, jaki problem medyczny jest przyczyną nieobecności pracownika.[/rada] Pracodawca czy ZUS - kto jest uprawniony do kontroli pracownika? [reklama-ads] Kontrola zwolnień lekarskich jest dwojaka. Pierwsza z nich dotyczy strony formalnej, tj. weryfikacji, czy druk zwolnienia lekarskiego przedstawiony przez pracownika jest autentyczny i został rzeczywiście wystawiony przez lekarza. Druga z kolei dotyka kwestii prawidłowości wykorzystywania zwolnienia pracownika z celem samego zwolnienia. Podział możemy zauważyć również w samej kwestii podmiotów kontrolujących. Zależne jest to od ilości zatrudnionych pracowników w zakładzie pracy. W firmach zatrudniających nie więcej niż 20 ubezpieczonych kontrolę przeprowadza ZUS. Wynika to z faktu, iż zgodnie z  art. 61 ust. 1 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, w takich zakładach to ZUS wypłaca ubezpieczonym zasiłki chorobowe. Dotyczy to także kontroli zwolnień do 33. dnia choroby w roku kalendarzowym, kiedy to pracownik otrzymuje wynagrodzenie chorobowe od pracodawcy, a nie z ZUS. Przy czym prawo pracowników ZUS do kontroli dotyczy jedynie tego, czy pracownik wykorzystuje zwolnienie lekarskie zgodnie z jego przeznaczeniem. Prawo przeprowadzenia kontroli formalnej pozostaje w dalszym ciągu przy pracodawcy. Trzeba jednak zauważyć, że nawet w przypadku kontroli prowadzonej przez zakład ubezpieczeń, pracodawcy nie zostali całkowicie pozbawieni wpływu na kontrolę zwolnień. Mogą oni wnioskować do ZUS o przeprowadzenie kontroli wobec konkretnego pracownika. Przy czym wniosek musi zostać właściwie uzasadniony swoimi wątpliwościami wobec ubezpieczonego. [reklama-ads] Z kolei, kiedy przedsiębiorca zatrudnia więcej aniżeli 20 pracowników, prawo do kontroli zwolnień lekarskich, zarówno formalnej i prawidłowości wykorzystania zwolnienia, mają pracodawcy. Jest to podyktowane tym, iż w owym wypadku to pracodawcy wypłacają zasiłki chorobowe. [uwaga]Polecany wzór pisma: Pismo do ZUS wyjaśniające nieobecność w domu podczas kontroli[/uwaga] Kontrola prawidłowości wykorzystywania L4 Kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia polega na sprawdzeniu przez uprawniony podmiot czy pracownik pobierający zasiłek chorobowy rzeczywiście przeznacza ten czas na rekonwalescencje. Kontrolujący w czasie inspekcji ubezpieczonego powinien mieć na względzie zalecenia lekarskie otrzymane wraz ze zwolnieniem. Jest to ważne, gdyż niejednokrotnie w ocenie lekarza wykonywanie przez pracownika niektórych czynności nie ma wpływu na poprawę stanu jego zdrowia. I tak, o ile pracownik zachowuje się zgodnie z zaleceniami lekarza, kontroler nie ma prawa uznać np. że nieprzebywanie ubezpieczonego w domu stanowi naruszenie obowiązków pracowniczych. [rada]W przypadku gdy pracownik nie jest obecny w domu w czasie kontroli, kontrola ta powinna być powtórzona, a przyczyny nieobecności wyjaśnione.[/rada] [reklama-ads] [paragraf]Wyrok Sądu Najwyższego z 26 lipca 2011 r., sygn. akt: I PK 22/11 „Podczas kontroli należy brać pod uwagę indywidualną sytuację życiową pracownika. Pracownik przebywający na L4 może wykonywać różne czynności niezbędne dla zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych (np. wychodzić do apteki czy sprawować opiekę nad małoletnim dzieckiem) oraz zmieniać miejsce pobytu na czas leczenia”. [/paragraf] Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że nawet jeżeli zachowanie ubezpieczonego nie ma wpływu na jego rekonwalescencje, ale dotyczy czynności zarobkowych, stanowi poważne naruszenia prawa. Takie zachowanie grozi zarówno karami administracyjnymi, jak również zwolnieniem dyscyplinarnym. [paragraf]Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2008 r., sygn. akt: I UK 10/07 „Wystarczy, że w czasie orzeczonej niezdolności do pracy ubezpieczony wykonuje "pracę zarobkową" i nie jest niezbędne badanie, czy była ona niezgodna z celem zwolnienia lekarskiego. Wykonywanie pracy zarobkowej niezależnie od jej wpływu na stan zdrowia stanowi samodzielną negatywną przesłankę prawa do zasiłku”.[/paragraf] Kontrola formalna L4 [reklama-ads] Mimo, że obecnie w większości wypadków zwolnienia lekarskie zostają wystawiane w formie elektronicznej, kontrola formalna wciąż musi być podejmowana. Dzieje się tak, gdy L4 zostanie wystawione w formie papierowej (ZUS ZLA). W takim wypadku pracodawca ma obowiązek ustalić, czy dostarczony przez pracownika dokument nie został sfałszowany. Jeżeli zachodzi takie podejrzenie, wtedy pracodawca powinien wystąpić do lekarza wystawiającego zwolnienie o wyjaśnienie sprawy. Pracodawca może także dokonać kontroli, czy dane zaświadczenie zostało wydane zgodnie z przepisami w sprawie zasad i trybu wystawiania zaświadczeń lekarskich. Kontrola ta ma na celu ustalenie, czy lekarz wystawił zaświadczenie zgodnie ze stanem zdrowia pacjenta lub, czy odpowiednio określił datę ustania niezdolności do pracy. Jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie, że zwolnienie wystawione zostało bezprawnie, pracodawca ma obowiązek do wystąpienia o wyjaśnienie sprawy do właściwej jednostki ZUS. Następnie, postępowaniem takim zajmują się inspektorzy zakładu ubezpieczeń. Dopiero po rozpoznaniu sprawy ZUS informuje pracodawcę o wynikach postępowania. Co, jeżeli zwolnienie zostało wykorzystane bezprawnie? W sytuacji, gdy w wyniku kontroli wyjdzie, że w czasie zwolnienie lekarskiego ubezpieczony wykorzystywał go w innym celu niż poratowanie zdrowia, traci on prawo do zasiłku chorobowego za cały okres zwolnienia lekarskiego. [reklama-ads] Powyższe dotyczy w szczególności wypadków, gdy pracownik: wykonuje pracę zarobkową w okresie niezdolności do pracy; wykorzystuje zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z jego celem. Jeżeli wynik kontroli jest negatywny, ubezpieczony traci prawo do zasiłku za cały okres zwolnienia, wypłata zasiłku zostaje wstrzymana, a wpłacone kwoty podlegają potrąceniu z należnych pracownikowi zasiłków bieżących lub zostają ściągnięte w trybie egzekucji administracyjnej. [pomoc]Przykład Jeżeli pracownik w ostatnim dniu trwania zasiłku chorobowego podejmie pracę zarobkową, w razie przeprowadzenia kontroli, traci on prawo do zasiłku za cały okres zwolnienia. Będzie on również zobowiązany do zwrócenia pobranych już kwot.[/pomoc] Nieprawidłowe wykorzystywanie zwolnienia a rozwiązanie umowy o pracę Wykorzystanie zwolnienia w sposób niezgodny z jego celem, w szczególności wykonywanie w okresie niezdolności do pracy aktywności zarobkowej, może być przyczyną rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Nie jest to jednak obowiązkiem pracodawcy. Nie zawsze wykazanie nieprawidłowego wykorzystania zwolnienia uzasadnia zwolnienie dyscyplinarne. W praktyce, rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia wymaga rażącego zawinienia przez pracownika. Oznacza to, że nie wystarczy zwykłe zawinienie spowodowane niedbalstwem czy nieostrożnością. [reklama-ads] Postępowanie ubezpieczonego musi charakteryzować się rażącym stopniem zawinienia oraz umyślnością. Będzie to miało miejsce w szczególności w sytuacji, gdy pracownik symulował chorobę w celu przedłużenia urlopu wypoczynkowego, bądź wykorzystał L4 do podjęcia pracy sezonowej (podejmie dodatkową pracę). [informacja]Podstawa prawna: ustawa z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa – art. 68. rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 27 lipca 1999 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy oraz formalnej kontroli zaświadczeń lekarskich. [/informacja]

Skupowanie przedawnionych długów – problemy z firmami windykacyjnymi

Banków oraz innych instytucji finansowych nie interesuje indywidualne ściąganie małych należności. Lepszym pomysłem jest sprzedanie owych zobowiązań firmom windykacyjnym. Firmy te często skupują należności sprzed wielu lat, które w świetle prawa są już przedawnione. Warto sobie jednak zdać sprawę, że skupowanie przedawnionych długów i próba ich egzekwowania w obecnych realiach jest prawnie sporna. [reklama-ads] Bankowy tytuł egzekucyjny a prawo do egzekucji Do 1 sierpnia 2016 roku, banki posiadały uprzywilejowaną pozycję względem dłużników. Aby wszcząć procedurę egzekucyjną, nie potrzebowały wyroku sądu - wystarczyło, że wystawiły bankowy tytuł egzekucyjny (dalej BTE). Obecnie banki, aby wszcząć egzekucję, muszę przejść standardową drogę prawną. Najpierw muszą dłużnika pozwać i przeprowadzić postępowanie sądowe. Dopiero po otrzymaniu pozytywnego wyroku, mogą zgłosić się do komornika. W takiej sytuacji bankom przestała opłacać się taka forma odzyskiwania należności. Łatwiejszym sposobem jest sprzedaż „paczek” wierzytelności - po zaniżonych cenach - firmom windykacyjnym. Niższy „zarobek”, ale za to pewny. W skutek tego procederu owe firmy , wchodzą w posiadanie szeregu wierzytelności, z których znaczna część uległa już przedawnieniu. [rada]Nowelizacja przepisów nie obejmu postępowań wszczętych na podstawie BTE, które rozpoczęły się przed 1 sierpnia 2016 roku.[/rada] Skupowanie przedawnionych długów - zarzut przedawnienia receptą na bezprawne pozwy [reklama-ads] Jak zostało zauważone powyżej, skupowanie przedawnionych długów stanowi ryzyko firm windykacyjnych. Firmy te skupują paczki wierzytelności, rzadko kiedy sprawdzając jakość zakupionych „produktów”. Firmy te mają świadomość, że niektóre wierzytelności są dawno przedawnione, ale liczą, że nieświadomi dłużnicy spłacą zobowiązania. Otrzymując pismo od firmy windykacyjnej należy się mieć na baczności. Roszczenia te niejednokrotnie są przedawnione. Co do zasady, wierzytelności bankowe przedawniają się po 3 latach, licząc od dnia wymagalności spłaty. Najistotniejszy w tym jest fakt, że czynności podejmowane przez bank na podstawie BTE nie przerywają biegu terminu przedawnienia dla firmy windykacyjnej, która tę wierzytelność nabyła. Przedawnienie rozpoczyna bieg od momentu wypowiedzenia umowy kredytu lub pożyczki. Co też oznacza, że argumenty firmy, która stwierdza, że przedawnienie biegnie na nowo od chwili sprzedaży wierzytelności przez bank, są bezpodstawne. [rada] Wierzytelności bankowe przedawniają się po 3 latach, licząc od dnia wymagalności spłaty.[/rada] Należy przy tym pamiętać, że powyższe ma zastosowanie jedynie w sprawach sądowych. Jedynie na etapie postępowania sądowego można skutecznie podnieść zarzut przedawnienia. Jeżeli firma windykacyjna jest już w posiadaniu wyroku, ma ona prawo prowadzić na jego podstawie postępowanie egzekucyjne. [reklama-ads] [uwaga]Czytaj też: Windykacja, czy zawsze dłużnik stoi na straconej pozycji?[/uwaga] Jeżeli nie zarzut przedawnienia, to co? Sam fakt legitymowania się przez windykatora wyrokiem sądu nie zawsze oznacza obowiązek zapłaty. W wielu wypadkach, pomimo prowadzenia postępowania egzekucyjnego, dłużnik nigdy nie otrzymał wyroku lub nakazu zapłaty. Stałą strategią firm odzyskujących wierzytelności jest wskazywanie w pozwie błędnego adresu korespondencyjnego dłużnika. Takie zagranie ma na celu uniemożliwienie dłużnikowi obrony jego interesów. W sytuacji, gdy pozwany nie podniesie zarzutów na pozew, sąd wydaje wyrok nakazowy. [pomoc]Jak to wygląda w praktyce? Windykator składa pozew o zapłatę do sądu. Sąd na podstawie twierdzeń powoda wydaje nakaz zapłaty i wysyła go na błędy adres dłużnika. Z oczywistych powodów dłużnik nie jest w stanie odebrać pisma, zapoznać się z nim i wnieść sprzeciwu od pozwu. Po dwukrotnej próbie dostarczenia korespondencji z orzeczeniem, wraca ona do sądu, który traktuje ją jako doręczoną. Po dwóch tygodniach od tego momentu wyrok staje się prawomocny.[/pomoc] [reklama-ads] Jeżeli dłużnika spotyka taka sytuacja, ma on prawo do powództwa przeciwegzekucyjnego. Nieprawidłowe doręczenie wyroku sprawia, że termin do wniesienia sprzeciwu nigdy nie zaczyna biec. Stanowi do doskonały powód do wstrzymania egzekucji. Dzięki temu dłużnik ponownie zyskuje możliwość na podniesienie zarzut przedawnienia. Otrzymałeś nakaz zapłaty i co dalej? W walce z firmami windykacyjnymi duże znaczenie ma również czas. Pozew o zapłatę czy to skierowany do e-sądu, czy do postępowania nakazowego lub upominawczego, rozpoznawany jest na rozprawie, bez udziału stron. Dopiero po skutecznym wniesieniu sprzeciwu sprawa trafia do zwykłego postępowania, w którym przeprowadzana jest standardowa rozprawa oraz postępowanie dowodowe. [rada]Po otrzymaniu nakazu zapłaty dłużnik ma jedynie 2 tygodnie na wniesienie sprzeciwu od pozwu. Po tym terminie wyrok staje się prawomocny i może stanowić podstawę egzekucji.[/rada] Niezwykle ważne jest, aby w sprzeciwie (postępowanie uproszczone) lub odpowiedzi na pozew (postępowanie zwykłe), podnieść zarzut przedawnienia. Sąd nie bada przesłanek przedawnienia z urzędu. Jeżeli dłużnik sam go nie wskaże, sąd wyda wyrok nakazujący zapłatę wierzytelności. Firmy windykacyjne doskonale o tym wiedzą i liczą, że dłużnik nie zgłosi zarzutu. [reklama-ads]