Służebność przesyłu – bezprawnie postawiony słup energetyczny

Jesteś właścicielem nieruchomości gruntowej, na której bez Twojej zgody posadowiono słup energetyczny z linią elektroenergetyczną? A może słup ten stał już na Twojej działce kiedy ją kupowałeś. Jednakże nie posiadasz żadnego dokumentu świadczącego o tym, że słup został posadowiony zgodnie z wolą właściciela nieruchomości? Co więcej w Księdze Wieczystej nie ma wzmianki, o tym że służebność przesyłu została ustanowiona? W tej sytuacji powinieneś jak najszybciej postarać się o uporządkowanie sytuacji prawnej swojej własności.   
Służebność przesyłu – bezprawnie postawiony słup energetyczny

Jeżeli słup na działce stoi „od zawsze”, najpierw powinniśmy zbadać czy rzeczywiście słup został usadowiony na działce bez podstawy prawnej. W tym celu należy zacząć od przejrzenia treści księgi wieczystej nieruchomości. Służebność przesyłu będzie widoczna w dziale drugim księgi wieczystej.

Wpis służebności w KW oznacza, że słup został usadowiony na podstawie tytułu prawnego. Odszkodowanie w tej sytuacji się nie należy.

W przypadku, gdy w księdze wieczystej nie znajduje się zapis dot. służebności, mamy podstawy sądzić, że słup został postawiony bezprawnie. Jednakże brak wpisu w księdze nie zawsze oznacza bezprawne działanie przedsiębiorstwa.

Najlepiej to jeszcze potwierdzić u źródła, tj. złożyć wniosek w przedsiębiorstwie energetycznym z żądaniem o udostępnienie dokumentu potwierdzającego prawo do zajęcia nieruchomości.

[rada]Jeżeli przedsiębiorstwo posiada tytuł prawny w postaci decyzji administracyjnej wydanej po roku 1985, wtedy dodatkowo należy się upewnić czy decyzja była podana do wiadomości właściciela działki oraz, czy właściciel wyraził zgodę na przebieg linii energetycznej. Od 1985 roku na posadowienie linii wymagana jest zgoda właściciela działki.[/rada]

Jeżeli okaże się, że przedsiębiorstwo energetyczne zajmuje działkę bezprawnie, właścicielowi nieruchomości przysługuje szereg uprawnień. W każdym wypadku właściciel ma prawo domagać się od przedsiębiorstwa odszkodowanie za bezumowne korzystanie z gruntu. W dalszej kolejności, w zależności od okoliczności właściciel działki ma prawo żądać:

  • ustanowienia służebności przesyłu;
  • wykupu nieruchomości przez przedsiębiorstwo energetyczne;
  • usunięcia słupa energetycznego z działki.

Odszkodowanie za bezumowne korzystanie z gruntu

Z żądaniem odszkodowania w pierwszej kolejności najlepiej zwrócić się do samego przedsiębiorstwa. Jeżeli firma uzna żądania i będzie chciała załatwić sprawę w sposób ugodowy, właściciel oszczędzi pieniądze i niepotrzebny stres.

Odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości stanowi równowartość miesięcznego czynszu dzierżawy pomnożonego przez liczbę miesięcy, w czasie których przedsiębiorstwo korzystało z działki. Odszkodowanie nie może być jednak wyliczone za okres dłuższy niż 10 lat, w związku z przedawnieniem się roszczenia.

Jeżeli przedsiębiorstwo nie będzie skore do zawarcia ugody, poszkodowany ma prawo sprawę skierować do sądu. W razie sądowego dochodzenia odszkodowania, jego wysokość zostanie ustalona za pomocą dowodu z opinii biegłego.

Odszkodowanie zostanie wyliczone zgodnie ze stawką w czynszu dzierżawy, jaką właściciel otrzymałby za zajęty teren. Pod uwagę bierze się tę część gruntu, na którym stoi słup energetyczny oraz obszar, nad którym przechodzą linie energetyczne.

Uwzględnia się również pas gruntu po obu stronach osi linii energetycznej, który jest uzależniony od napięcia linii. Im napięcie jest większe, tym szerszy pas gruntu jest uwzględniany.

Kolejno uwzględnia się teren prowadzący do linii energetycznych, z którego będzie korzystać przedsiębiorstwo przesyłowe na potrzeby konserwacji urządzeń i usuwania awarii. Dodatkowo zaznaczyć trzeba, że wartość kwoty wyliczonej przez biegłych będzie zależna od rodzaju i klasy gruntu. Odszykowanie za działkę budowlaną będzie wyższe aniżeli za działkę rolną.

Ustanowienia służebności przesyłu

W pierwszej kolejności warto wystąpić do przedsiębiorstwa przesyłowego z ofertą zawarcia umowy o ustanowienie służebności przesyłu. Stosowna umowa powinna zawierać ustalone przez strony wynagrodzenie dla właściciela nieruchomości.

W sytuacji, gdy z jakiegoś powodu nie dojdzie do zawarcia umowy, każda ze stron może żądać ustanowienia przez sąd służebności za odpowiednim wynagrodzeniem. Żądanie to może zostać wysunięte na podstawie 3052 § 1 i 2 k.c.

Na wysokość wynagrodzenia, wpływ będą miały takie elementy jak:

  • wartość rynkowa metra kwadratowego nieobciążonej nieruchomości;
  • stopień ograniczenia możliwości korzystania z zajętego przez urządzenie pasa gruntu przez właściciela nieruchomości;
  • ograniczenie możliwości inwestycyjnych z uwagi na istnienie urządzeń;
  • sposób wykorzystywania przez właściciela pozostałej części nieruchomości albo jego nieruchomości sąsiednich;
  • rozwój gospodarczy terenów położonych w sąsiedztwie;
  • wyłączenie możliwości zabudowy mocą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego;
  • zmniejszenie wartości nieruchomości w wyniku wybudowania na niej urządzeń przesyłowych.

[uwaga]Czytaj też: Ograniczone prawa rzeczowe

Wykup nieruchomości

Jeżeli jednak urządzenia przesyłowe usytuowane na działce są więcej warte niż zajęta przez nie nieruchomość, bądź całkowicie uniemożliwiają właścicielowi korzystanie z niej w sposób dotychczasowy, właściciel może żądać wykupu gruntu przez przedsiębiorstwo przesyłowe.

Podstawa prawna powyższego została zawarta w art. 231 § 2 k.c. Zgodnie z tym przepisem właściciel gruntu, na którym wzniesiono budynek lub inne urządzenie o wartości przenoszącej znacznie wartość zajętej na ten cel działki, może żądać, aby ten kto wzniósł budynek lub inne urządzenie, nabył od niego własność działki za odpowiednim wynagrodzeniem.

Możliwość ta została potwierdzona w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16.07.2004 r., sygn. akt I CK 26/04. SN stwierdził, że nawet „właściciel nieruchomości, nad którą przechodzi linia wysokiego napięcia nie mająca fizycznej styczności z samym gruntem, ale ograniczająca sposób korzystania i zmniejszająca wartość nieruchomości, może żądać od właściciela linii wykupienia gruntu”.

Usunięcia słupa energetycznego z działki

W przypadku, gdy nie chcemy sprzedawać działki, a urządzenie przesyłowe w sposób znaczny przeszkadza nam w korzystaniu z niej, możemy żądać usunięcia słupa energetycznego z działki.

Należy przy tym pamiętać, że bez względu na to, czy urządzenie zostało postawione legalnie, czy nie, właściciel nie może go samowolnie usunąć. Zgodnie z art. 49 k.c. urządzenie służące do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne podobne urządzenia nie należą do części składowych gruntu lub budynku, jeżeli są własnością przedsiębiorstwa lub zakładu, a stają się nią z chwilą ich trwałego połączenia z siecią.

Kolejno, pod uwagę trzeba wziąć również wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28.06.2005 r., sygn. akt I CK 14/05. Zgodnie z nim, „jeśli właściciel albo jego poprzednik prawny zgodził się na zainstalowanie na jego nieruchomości urządzeń do przesyłania mediów, nie może żądać ich usunięcia.

Jest to z jego strony zobowiązanie trwałe. Sąd wyjaśnił, że w takim wypadku właściciele nieruchomości podlegają ograniczeniom w wykonywaniu swego prawa własności. Nie oznacza to jednak, że właściciele nie mogą zażądać od przedsiębiorstwa wynagrodzenia za korzystanie z ich własności”.

Reasumując, właściciel może podjąć wobec nieuczciwego przedsiębiorstwa przesyłowego szereg czynności prawnych. Warto rozpocząć je od złożenia oferty zawarcia porozumienia w celu ustanowienia służebności, natomiast dopiero w sytuacji niepowodzenia tego kroku należy skierować sprawę na drogę postępowania sądowego.

Podstawa prawna:

  • Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2004 roju, sygn. akt I CK 26/04.
  • ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny.

Polecane wzory pism:

Admin
Admin

więcej porad

Zakaz konkurencji – co to właściwie oznacza dla pracownika?

Zakaz konkurencji nie może dotyczyć prowadzenia przez pracownika aktywności zawodowej, która nie jest działalnością konkurencyjną względem pracodawcy. Pracodawca nie ma prawa zabronić pracownikowi wykonywania jakiejkolwiek dodatkowej pracy czy działalności - w tym prowadzenia działalności gospodarczej – jeżeli nie jest ona konkurencyjna względem działalności przedsiębiorstwa pracodawcy. [paragraf]"Nie daje podstaw do rozwiązania stosunku pracy ujawnienie faktu dodatkowego zatrudnienia pracownika, jeśli jednocześnie nie wykazano, aby z tego powodu nie wywiązywał się on ze swoich obowiązków pracowniczych, a owa aktywność zarobkowa nie miała niekorzystnego wpływu na interesy pracodawcy". Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2008 roku, sygn. akt: I PK 27/08.[/paragraf] Działalność konkurencyjna - co to właściwie oznacz? Działalność konkurencyjna w doktrynie, definiowana jest jako rzeczywiste zagrożenie interesów pracodawcy, poprzez kierowanie podobnej oferty do tej samej grupy adresatów. Działalność konkurencyjna polega na prowadzeniu przez pracownika samodzielnie, we własnym imieniu i na własny rachunek, działalności, której przedmiot choćby częściowo pokrywa się z zakresem działalności pracodawcy. Może odbywać się również przez świadczenie pracy, w ramach stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, na rzecz innego podmiotu prowadzącego taką działalność. Lojalka w praktyce Zgodnie z art.101¹ Kodeksu pracy zakaz konkurencji powinien zawarty w osobnej umowie od umowy o pracę. Zakaz może dotyczyć zarówno okresu wykonywania pracy, jak i okresu po rozwiązaniu stosunku pracy. Tzw. umowa lojalnościowa obowiązująca w trakcie trwania stosunku pracy nie jest objęta żadnymi ograniczeniami. Pracodawca może zawrzeć ją z każdym pracownikiem. Tego rodzaju umowa nie wymaga także żadnej odpłatności na rzecz pracownika, jednak w umowie może zostać zawarta klauzula o wynagrodzeniu. [uwaga]Czytaj też: Praca w godzinach nadliczbowych[/uwaga] Przepis art.101² § 1 k.c. stanowi z kolei, że zakaz konkurencji po ustaniu stosunku pracy można zastosować wyłącznie w wypadkach, gdy pracownik miał dostęp do szczególnie ważnych informacji. W tym wypadku w umowie określa się okres obowiązywania zakazu konkurencji oraz wysokość odszkodowania należnego pracownikowi od pracodawcy. Zakaz ten jest obligatoryjnie odpłatny. Wysokość odszkodowania może zostać dowolnie ustalona w umowie stron. Jednakże minimalna jej wysokość wynosi 25 proc. wynagrodzenia otrzymanego przez pracownika przed ustaniem stosunku pracy przez okres odpowiadający okresowi obowiązywania zakazu. Odszkodowanie obowiązuje za cały okres zakazu konkurencji. Może być ono wypłacone jednorazowo w formie zryczałtowanej, a także, zgodnie z treścią omawianego przepisu, w miesięcznych ratach. Umowa dot. zakazu konkurencji wymaga pod rygorem nieważności formy pisemnej. Jest to jednoznaczne z obowiązkiem złożenia przez obie strony stosunku pracy, na piśmie, oświadczenia woli w zakresie wprowadzenia zakazu konkurencji. Zakres zakazu Umowa lojalnościowa powinna szczegółowo i jasno określać działalność konkurencyjną od której pracownik będzie musiał się powstrzymywać. Jeżeli zakaz obejmować ma uzgodniony przez strony obszar, powinien on być również w umowie wskazany. Skutki złamania zakazu Jak już wspomniano przewidziane w umowie powstrzymanie się pracownika od działalności konkurencyjnej w czasie trwania stosunku pracy jest obowiązkiem pracowniczym. Niewywiązywanie się  przez pracownika z owej umowy upoważnia pracodawcę do rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia z winy pracownika. Natomiast w przypadku, gdy pracownik złamie zakaz konkurencji po rozwiązaniu stosunku pracy, pracodawca ma prawo dochodzić od niego pełnego odszkodowania za zaistniałą szkodę. Jednakże to na pracodawcy spoczywa ciężar udowodnienia, że szkoda powstała w wyniku działania pracownika. Musi wykazać także rozmiar tej szkody. W sytuacji gdy szkoda jest wynikiem nieumyślnego działania pracownika, zobowiązany będzie on jedynie do wyrównania rzeczywistej wysokości straty. Co więcej, tylko do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia tego pracownika z okresu, kiedy szkoda powstała i nie obejmuje odpowiedzialności za szkodę wywołaną złamaniem zakazu konkurencji po ustaniu stosunku pracy. A co z tajemnicą przedsiębiorstwa? Odnosząc się do tajemnicy przedsiębiorstwa, należy zwrócić uwagę na brzmienie art. 11 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zgodnie z owym przepisem pracownik jest zobowiązany do zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa, w którym była zatrudniona przez okres 3 lat.   [informacja]Podstawa prawna: ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U. 1974 nr 24 poz. 141). ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.(Dz.U. 1993 nr 47 poz. 211).[/informacja]  

Windykacja, czy zawsze dłużnik stoi na straconej pozycji?

Podkreślić należy, że windykacja nie jest egzekucją komorniczą, z którą często jest mylona. Firmy windykacyjne nie mogą prowadzić egzekucji. Może prowadzić ją jedynie komornik i tylko na podstawie prawomocnego wyroku sądu. Firma windykacyjna nie ma zatem prawa i możliwość do zajęcia ruchomości czy rachunku  bankowego dłużnika. W praktyce stosowane są dwa rodzaje windykacji: windykacja polubowna – firma windykacyjna dokonuje wszelkich czynności pozasądowych (polubownych), w celu nakłonienia dłużnika do spłaty zadłużenia. Firma najczęściej regularnie wysyła wezwania do zapłaty przypominania dłużnikowi o istniejącym zobowiązaniu pieniężnym; windykacja sądowa – w sytuacji, kiedy czynności polubowne nie odnoszą spodziewanych skutków, wtedy firma windykacyjna może skierować sprawę do sądu. Jakie uprawnienia mają firmy windykacyjne? Firmy windykacyjne mogą działać na podstawie konkretnego tytułu prawnego i w zakresie obowiązującego prawa. Windykator może: przesyłać dłużnikowi wezwania do zapłaty; prowadzić negocjacje, mające na celu doprowadzenie do spłaty zadłużenia lub rozłożenia go na raty; wystąpić do sądu z pozwem o zapłatę długu w imieniu wierzyciela, pod warunkiem że posiada stosowne pełnomocnictwo. Z kolei windykatorowi bezwzględnie nie wolno: domagać się wyjawienia majątku; nachodzić dłużnika w jego domu lub miejscu pracy (stalking jest przestępstwem opisanym w Kodeksie karnym); uporczywie dzwonić i wysyłać e-maile lub listy do dłużnika; zastraszać dłużnika; rozmawiać z osobami trzecimi o problemach dłużnika; wprowadzać dłużnika w błąd. Jakie prawa przysługują dłużnikowi? Aby było można mówić, że firma windykacyjna działa w oparciu o przepisy prawne, wraz z wezwaniem do zapłaty przedstawić powinna właściwe dokumenty. W praktyce firmy te kierują do dłużników monity, z których wynika jedynie kwota rzekomego długu. W takiej sytuacji dłużnik powinien sam zadbać o swój interes i skierować pismo do firmy windykacyjnej z żądaniem wskazania: stosunku prawnego, z którego dochodzona wierzytelność wynika; dokumentu potwierdzającego fakt istnienia zobowiązania np. umowa pożyczki, faktura VAT; dokumentu potwierdzającego nabycie (cesję) dochodzonej wierzytelność; pełnomocnictwa wierzyciela udzielonego osobie, której podpis widnieje na wezwaniu do zapłaty. Co ważne, windykator nie ma prawa nachodzić dłużnika w jego domu, a dłużnik nie ma obowiązku wpuszczać windykatora do domu. W sytuacji łamania prawa przez windykatora możemy: powiadomić policję lub prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa; złożyć skargę na windykatora do firmy, w której on pracuje; wystosować skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. A co z przedawnieniem długu? Firmy windykacyjne, aby zarobić, muszą kupić wierzytelności w cenie poniżej jej rzeczywistej wartości. Instytucje finansowe np. banki nie pozbywałyby się swoich długów, jeżeli te nie posiadałyby „mankamentów”. Bankom przysługuje przywilej dochodzenia swoich należności w uproszczonym trybie i wystawiania bankowego tytułu egzekucyjnego. Wynika z tego, że instytucje finansowe (głównie banki) najczęściej sprzedają długi, w sytuacji, kiedy te dawno są już przedawnione albo kiedy dłużnik stał się niewypłacalny. Czy możliwe jest dochodzenie przedawnionego długu? Przedawnianie jest instytucją, dzięki której po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Przedawnienie nie oznacza więc, że dług wygasa. Roszczenie nadal istnieje i może być dochodzone przed sądem. Dopiero zgłoszenie zarzutu przedawnienia przez dłużnika sprawia, że sąd odrzuci pozew o zapłatę. Co do zasady, abyśmy mogli mówić o przedawnieniu - musi upłynąć 10 lat dla wszelkich roszczeń majątkowych lub roszczeń stwierdzonych prawomocnym wyrokiem sądu; oraz 3 lata dla roszczeń z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, oraz oświadczeń okresowych. Reasumując, jeżeli dłużnik nie zgłosi zarzutu przedawnienia, sąd może zasądzić roszczenie przedawnione. Powyższe oznacza więc, że firma windykacyjna może uzyskać nakaz zapłaty nawet od przedawnionego roszczenia. [informacja]Podstawa prawna: ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów. ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny. ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego. ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej.[/informacja] Podobne wzory pism: Wniosek do komornika o zwrot pieniędzy wzór Wniosek o zwolnienie spod egzekucji wynagrodzenia za pracę wzór Wniosek o wszczęcie egzekucji z nieruchomości wzór Wniosek o wszczęcie egzekucji wzór Pismo do komornika że pracownik już nie pracuje wzór